zdjęcia ostatnio dodane do tej galerii »
ptaki
Zajęta obserwacjami najmniejszych mieszkańców miasta, rzadko zwracam uwagę na ptaki. A przecież żyje ich tu tak wiele i są tak ładne. Zasługują na swoją galerię. Na większe zainteresowanie też.
 wróbel domowy
Passer domesticus
|
 kaczka krzyżówka
Anas platyrhynchos
|
 kos
Turdus merula
|
 sikora modra
Cyanistes caeruleus
|
 wrona siwa
Corvus cornix
|
 sikora bogatka
Parus major
|
 dzwoniec
Carduelis chloris
|
 gawron
Corvus frugilegus
|
 gołąb miejski
Columba livia
|
 kwiczoł
Turdus pilaris
|
 kawka
Corvus monedula
|
 szpak
Sturnus vulgaris
|
 sroka
Pica pica
|
 sierpówka
Streptopelia decaocto
|
 zięba
Fringilla coelebs
|
 kowalik
Sitta europaea
|
 gołąb grzywacz
Columba palumbus
|
 mewa śmieszka
Larus ridibundus
|
 mazurek
Passer montanus
|
 rudzik
Erithacus rubecula
|
 sójka
Garrulus glandarius
|
 pleszka
Phoenicurus phoenicurus
|
 grubodziób zwyczajny
Coccothraustes coccothraustes
|
 łyska
Fulica atra
|
 tracz nurogęś
Mergus merganser
|
 łabędź niemy
Cygnus olor
|
 kaczka mandarynka
Aix galericulata
|
 piegża
Curruca curruca
|
 kormoran czarny
Phalacrocorax carbo
|
 pliszka siwa
Motacilla alba
|
IMG  krogulec zwyczajny
Accipiter nisus
|
|
galeria – mieszkańcy »
strona główna »
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie…
No, dobrze, że jest wróbelek, bo już zapomniałam jak wygląda. Posucha na nie straszna u nas. Za to wron i kawek od metra! A szpaka nie masz. I kraski. A dzięcioł gdzie?? Kwiczoła i dzwońca chyba mi się nie udało do tej pory zobaczyć. I kosa. Słyszałaś jak śpiewa??
Obiło mi się o uszy, że z wróblami coś niedobrze. Ale u nas tego nie widać, wciąż lata ich cała masa. :)
Oj, Tessska, nie marudź, nie mogę mieć wszystkiego. Myślisz, że pójdę do lasu i powiem: „Panie dzięciole, czy byłby mi pan łaskaw ładnie ustawić się do zdjęcia?”. Taa. :( Dzięcioły to ja znam do tej pory wyłącznie z odgłosów, nawet z daleka nie udało mi się żadnego wypatrzeć.
Kosa słyszałam, wtedy kiedy robiłam zdjęcie – darł się jak opętany, a cały ludzki tłum to podziwiał. ;)
Szpaki niedługo będą, na razie siedzą w poczekalni.
O kukułce nie wspomniałam. :D
Dzięciołów u nas jest dużo i nie tylko je słychać ale i widać. Nawet czarne są. A inne to nie wiem jakie. Czarnego łatwo oznaczyć.
No żesz, ja w mieście mieszkam, nie w lesie, tak jak Ty! :D
A zięby? Pytam, bo dopiero co, a nauczyłam się ziębę odróżniać – oczywiście samczyk śliczny i elegancki jest ;-) Lepiej bardzo późno, niż wcale1 ;-)
Zięby to ja nie widziałam nigdy w życiu. :( Z tych ptaków, które widuję na codzień, została mi jeszcze tylko sroka, ale to przemyślna paskuda, za nic nie daje się podejść.
Może podeślę Ci moją fotkę? :-) Co prawda ona ma jakość wyłącznie poglądową, ale może skojarzysz ptaszka, strasznie mi się spodobał Pan Zięba, Pani Ziębowa wiadomo, w barwach skromniejsza ;-)
Wiem, jak wygląda zięba, właśnie dlatego mam świadomość, że nigdy jej nie spotkałam. ;)
Ale zdjęcie podesłać możesz, dlaczego nie. :)
No, może nie ;-) fota w sporym cieniu i maksymalnym zoomie – wyszła baaaardzo taaaaka sobie ;-)
Ale gatunek ptaszka szło rozpoznać, oczywiście z pomocą, a ja teraz wciąż widzę zięby, jak przez parki przejeżdżam – strasznie mi się podobają!
Już nie wspominam wcale, w jakim wieku poznałam się z ziębą, tyyyyle lat żyłam nie znając takiego ślicznego ptaka! :-(
A ja, jako miastowe dziecko ;) do niedawna umiałam rozpoznać tylko wróble i gołębie. No i sroki, bo skrzeczą. ;)
Brakuje wrony siwej. W W-wie jest ich mnóstwo, zawsze je widze jadąc przy Zoo wzdłuż Wisły. U nas w Toruniu nigdy ich nie widziałem. Tylko kawki i gawrony, no i sroki z tego samej rodzinki.
No jak to? W drugim rządku, pierwsza od lewej. :)
Naprawdę, w Toruniu nie ma wron?! Trudno uwierzyć, ciekawa jestem czemu.
To fajne i sprytne ptaki. Mogą spokojnie przechadzać się 2 metry od człowieka, jeśli tylko nie zwraca się na nie uwagi. Ale wystarczy przystanąć, spojrzeć… i już robią fruuu.
Ślepym widać. Na miniaturce pokazuję dwa ptaszki na antenie TV i stąd moja nieuwaga. Podpisu nie przeczytałem. Już się poprawiam i frunę oglądać. Nie wiem czemu u nas nie widać wron siwych. Może po prostu nie służy im nasz piernikowy klimat. Pozdr. Marek.
To było moje pierwsze zdjęcie wron, dawno temu, kiedy dopiero tworzyłam ptasią galerię i nie miałam lepszych fotek. Więc wstawiłam miniaturkę i tak już zostało.
Hmm, może faktycznie wrony nie lubią zapachu pierników, kto je tam wie. ;) Ale wciąż jestem zaskoczona, byłam przekonana, że można je spotkać wszędzie.
Ganiając za motylami można się natknąć na różne ciekawe stworzenia – to pierwsze niewątpliwie podpada tematycznie pod powyższy wątek
http://www.voila.pl/186/cxmen/?2
drugie zaś wymaga założenia osobnego wątku, jako że nie zagościło jeszcze na wiadomej rabatce, tudzież w dworcowej poczekalni :D
http://www.voila.pl/186/cxmen/?1
Oba zaś chętnie widzielibyśmy na świątecznym stole ;)
Smacznego :D
Na uszatego to i ja ze dwa razy się natknęłam, na Kabatach to było, ale okazałam się nie dość szybka. :( Ale żeby i bażanta? Hoho, gratuluję spotkania. ;)
No jakże to tak, takie ładne zwierzątka zjadać? Nigdy w życiu!
To ładnych nie wolno zjadać? Zatem może te brzydsze?
http://www.voila.pl/112/q0sg9/?1
:D
Jeszcze tylko tego brakowało, żeby zjadać zaskrońce, no wiesz co. :(
Niektórzy pewnie nie mieliby oporów… :D
(instrukcja obsługi):
O nieee, nigdy w życiu, nie mam zamiaru tego oglądać, zajawkowy kadr mi w zupełności wystarczy. :(
Może przy okazji udało się wypatrzeć jakiegoś ptaka ostatnio ?;)))
Ptaków wypatruję praktycznie wyłącznie zimą, kiedy już nie ma liści na drzewach. ;)