tygrzyk paskowany
Argiope bruennichi
Pani tygrzykowa rozsnuła sieć na trawniku wśród niskiej i gęstej roślinności. Miałam problemy ze zrobieniem zdjęć, bo dobrze widoczna była tylko od tyłu. Na szczęście po dwóch tygodniach spotkałam ją znowu, tym razem w lepszym miejscu i pozycji:
Minęło kilka dni i ponownie zajrzałam tam, mając nadzieję na kolejne spotkanie. Niestety, okazało się, że w międzyczasie cały trawnik został wykoszony… Pajęczycy zapewne nie udało się tego przeżyć.
- nazwa polska: tygrzyk paskowany
- nazwa łacińska: Argiope bruennichi
- rodzina: krzyżakowate – Araneidae
- data zrobienia zdjęć: 3 i 16.08.2022
- miejsce: okolice Fortu Legionów
W mojej okolicy tygrzyki bardzo się upowszechniły. Zeszłego roku spotykałem je kilkanaście razy. A może to tylko efekt przypadku i mojego większego szczęścia?
Jeśli specjalnie ich nie szukasz, a mimo to tyle razy spotykasz, to ja bym powiedziała, że nie ma siły, musiały zrobić się pospolite. Przynajmniej na ten jeden sezon, bo z pająkami różnie bywa. Koło mnie kilka lat temu widywałam całą masę krzyżaków ogrodowych, a teraz trafiają mi się sporadycznie.
Nie szukałem, po prostu spotykałem.
Czyli chwilowo stały się pospoliciakami. Ciekawe, czy w tym roku będzie tak samo.
Nie mam nic przeciwko temu, aby tak było. To wyjątkowo urodziwy pająk, który nawet może spodobać się osobom mającym wstręt do tego typu „robaków”. Może dzięki niemu ludzie zmienią nastawienie do pająków?
Nie zmienią, nie ma co mieć nadziei. Ludzie nie patrzą na urodę robali, po prostu robią pac i już. :/
:(